Opowieści z najdalszych przedmieść

0
982

„Opowieści z najdalszych przedmieść”
Shaun Tan
przeł. Magdalena Koziej
Kultura Gniewu, październik 2015

Shaun Tan widzi świat oczami dziecka, nadaje znaczenie przypadkowym przedmiotom i snuje nieprawdopodobne historie. Te w „Opowieściach z najdalszych przedmieść” zostały przywołane wprost z dzieciństwa. Opowiedziane prostym językiem, tajemnicze, trochę straszne, ale też bajkowe. Właśnie taka jest w nich rzeczywistość oglądana oczami dziecka. Bo tylko małemu człowiekowi naturalnym wydaje się, że na końcu ulicy mieszka uczynny bawół służący radą, na trawniku sąsiadów leży diugoń, a dach zajął renifer. I mocno w te wizje wierzy. Od czasu do czasu odezwie się w nim dorosły, który doprawi opowieść morałem, nienarzucającym się, ale zrozumiałym. „Opowieści z najdalszych przedmieść” to sentymentalna, niezwykła podróż w głąb siebie, której celem może być odszukanie dziecięcej niewinności, tęsknot dorosłego żyjącego w ponowoczesnym świecie.

Historie Tana są poetyckie (na przykład „Deszcz w oddali”), a szarą rzeczywistość ubarwia realizm magiczny. Z pewnością wielu czytelników w zakamarkach pamięci odszuka podobne opowieści. Shaun Tan w niejednym poruszy jakąś czułą strunę, przypomni jacy byliśmy w dzieciństwie, kiedy młodzieńczą wyobraźnię zamieszkiwały dziwne stwory, a martwe do tej pory przedmioty nagle ożywały. Tak prowadzi narrację (tu ukłon w stronę tłumacza), że po chwili zdumienia opowieści przestają się wydawać nieprawdopodobne. Zadziwiająca wyobraźnia dziecka oswaja przestrzeń, zaludnia i zagospodarowuje tworami fantazji. Już po chwili nie ulega wątpliwości, że mikroskopijny student Eryk naprawdę istnieje, po ulicach błąkają się patyczaki.

Jest w tych historiach dużo zwykłych przedmiotów codziennego użytku, różnych gratów, które w rękach/wyobraźni dziecka nabierają cech niezwykłych („Zrób sobie zwierzaka”). Po lekturze nabiera się naiwnej wiary, że: nawet najbardziej niekochane przedmioty mogą przeistoczyć się we wspaniałego towarzysza. Książki nie da się tak po prostu odstawić na półkę, kunszt gawędziarski autora sprawia, że chce się do niej wracać. Podobnie jest z ilustracjami: można się w nie długo wpatrywać, bo a nuż wcześniej jakiś detal umknął uwadze.

Bogato ilustrowane opowiadania są krótkie, a tego czego nie znajdziemy w treści, możemy doszukać się na ilustracjach, zwykle całostronicowych. Ale zdarzają się też zaskakująco szczegółowe, niewiele większe od znaczka pocztowego obrazki, zachwycające precyzją, rozmaitymi detalami. Zadziwiają maestrią i różnorodnością, bo dzięki wszechstronnemu talentowi każdą z opowieści Tan zilustrował w odmiennym stylu. Starannie dobrane i przemyślane techniki zostały dopasowane do charakteru opowieści, fabuły. Są tu rysunkowe historyjki w duchu komiksu, kolaże, ilustracje wyglądające jak drzeworyt, autor używa też grubych pociągnięć pędzlem, kredek, tuszu czy ołówka. Moja ulubiona historia nosi tytuł „W żadnym innym kraju”. Z kolei opowiadanie o pociskach balistycznych może wydawać się niepokojąco aktualne.

Książka przypomina album, jest dopieszczona pod względem typograficznym i edytorskim. Twarda oprawa, solidne szycie i wysokiej jakości sztywny papier (Arctic the Volume), który dzięki charakterystycznej matowej powierzchni idealnie nadaje się do drukowania wyjątkowych książek z wielobarwnymi ilustracjami wysokiej jakości. Jeszcze długo czuć na nim zapach drukarskiej farby…

Nie jest to moje pierwsze spotkanie z Shaunem Tanem. Kilka lat temu za grosze kupiłam niepozorną książkę Janine Burke „The Doll” z serii „After Dark” (recenzja: http://ryms.hokus-pokus.pl/ksiazka_szczegoly/542/index.html). Jest to cykl opowiadań grozy dla dzieci i młodzieży – swoją drogą świetny, niestety niedostępny na polskim rynku wydawniczym. Zilustrował ją właśnie Shaun Tan. Już wtedy byłam pod wrażeniem jego ilustracji, w których świetnie uchwycił grozę opowiadania, mroczny klimat, rosnące napięcie i główną bohaterkę – upiorną lalkę. Niestety przez długi czas nie udało mi się natrafić na inne książki Tana. Tym bardziej doceniam starania wydawnictwa i mam nadzieję, że to dopiero początek czytelniczych spotkań z tym artystą.

Magdalena Świtała

****

Informacje wydawcy:

Piętnaście historii, z których każda opowiada o niezwykłej sytuacji lub zdarzeniu, mających miejsce w na co dzień całkiem normalnej podmiejskiej okolicy. U kogoś w ramach studenckiej wymiany zamieszka osobnik malutki jak orzeszek. Ktoś inny na swoim trawniku natknie się na ogromne stworzenie morskie. W czyimś domu odnaleziony zostanie tajemniczy dodatkowy pokój, a w parku za osiedlowym centrum handlowym pojawi się olbrzymia niepokojąca maszyna…
W niniejszej publikacji Shaun Tan, jeden z najbardziej znanych na świecie australijskich autorów książek dla dzieci i młodzieży, przygląda się jak zwykli ludzie reagują na pojawiające się na granicy ich uporządkowanego świata tajemnicze, inne, nieznane. Czy odkryją jego prawdziwe znaczenie? Zrozumieją je? A może po prostu przeoczą zajęci swoimi sprawami?
Tan, laureat prestiżowej nagrody im. Astrid Lindgren z 2011 roku i autor nagradzanej na całym świecie powieści graficznej „Przybysz”, zaprasza do swojego oniryczo-fantastycznego świata zarówno czytelników dojrzałych jak i dzieci, oczarowując pięknymi historiami idealnie skomponowanymi z urzekającymi ilustracjami.