,,Beskid bez kitu. Zima”

0
1948

,,Beskid bez kitu. Zima”
tekst, drzeworyty Maria Strzelecka
Libra PL, grudzień 2021

Książka ,,Beskid bez kitu” Marii Strzeleckiej to było dla mnie odkrycie. Pamiętam moje poszukiwania tytułów do Nagrody im. Ferdynanda Wspaniałego. Błądziłam po regałach, przeglądałam stosy książek, zastanawiając się, które z nich nominować i nagle wzrok mój przykuła okładka „Beskidu” Marii Strzeleckiej.

Książka inna, osobna, niszowa. I wygrała! A potem były kolejne nagrody!

Tymczasem Mania, duch niespokojny, wydała właśnie drugą książkę o Beskidzie – ,,Beskid bez kitu. Zima”. Sama sobie podniosła poprzeczkę, bo własnoręcznie wykonała drzeworyty!!! Kupiła prasę, wałki, farby i pracowała jak szalona! Wcześniej oczywiście napisała całą historię…

Książki na żywo jeszcze nie wiedziałam, ale obserwując poczynania Manii na jej profilach i patrząc na karty książki, jestem pod ogromym wrażeniem. Te drzeworyty są piękne! Szlachetne! I jestem pewna, że Mania znowu zgarnie nagrody!

Za pracowitość, pomysłowość, za umiłowanie Beskidu!

Maniu! Gratuluję! Marta Lipczyńska-Gil

Oto słowa artystki o własnej książce:

Zima jest moją ulubioną porą roku, więc z góry przepraszam za wyczerpujące opisy jej wspaniałości. Ponieważ cofamy się w czasie o kolejne 40 lat względem pierwszej części książki, będąc w tym samym miejscu, znajdziemy się po środku gęsto zamieszkanej wsi łemkowskiej. 

W dalszej części książki opisuję okoliczne wzgórza porośnięte lasem a tam królują zwierzęta i zima w najpiękniejszej odsłonie.

Tak jak w poprzedniej części mierzyliśmy się z lękiem przed szeroko pojmowanym „obcym” i próbowaliśmy go oswoić, tak w tej tematem przewodnim jest pomówienie i jego konsekwencje. 

Temat jest uniwersalny i myślę że w obecnych czasach za sprawą Internetu szczególnie groźny. Plotka ma długie życie i trudno przewidzieć jej następstwa oraz to, jak wpłynie na życie innych osób. Mam nadzieję, że pokazałam, że nie warto wierzyć we wszystko, co się usłyszy, i że dobrze wyrobić sobie własne zdanie, sprawdzając informacje u źródła. Warto pamiętać, że nigdy nic nie jest wyłącznie czarne albo białe.

Terka w latach 20. XX wieku jeszcze się nie urodziła, ale babcia Tekla owszem i ma już kilkanaście lat. Czy ją spotkamy? Tego nie zdradzę, proszę sprawdzić.

Będą oczywiście legendy, dużo informacji na temat życia wsi, łemkowskie święta i zwyczaje. Zioła będą pachniały jedynie wewnątrz chaty, jako przyprawy, bo na zewnątrz wszystko pokrywa śnieg a życie roślin ustało i czeka na wiosnę w uśpieniu. Zwierzęta są nieodłączną częścią opowieści o Beskidzie, zarówno te żyjące w lesie jak i te gospodarskie. Czasem przyjrzymy się temu zdumiewającemu światu ich oczami. Czy będą wzruszenia? To trudno mi przewidzieć…

Maria Strzelecka

Maria Strzelecka (ur. 1975) Doktor sztuk plastycznych. Malarka, ilustratorka, autorka filmów animowanych, projektantka plakatów, gitarzystka basowa i wokalistka zespołów punkowych, aktorka, absolwentka warszawskiej ASP. Mama dwójki dzieci i opiekunka psa malamuta. Od ponad ćwierć wieku ma swój kawałek ziemi w Beskidzie Niskim, który jest jej samotnią lub miejscem spotkań z przyjaciółmi. Przemierzyła północne wybrzeże Norwegii sam na sam z rowerem. Przez cztery sezony stanowiła połowę dwuosobowej załogi jachtu wożącego naukowców lub turystów w trudno dostępne rejony Szpicbergenu. ,,Beskid bez kitu”, będący jej debiutem książkowym, otrzymał Nagrodę im. Ferdynanda Wspaniałego dla najlepszej książki dziecięcej wydanej w 2019 roku oraz nagrodę graficzną w konkursie Książka Roku 2020 Polskiej Sekcji IBBY. (notka ze strony wydawnictwa)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj