Puk, puk! Zastałem króla?

0
2114

„Puk, puk! Zastałem króla?”
Marcin Przewoźniak
ilustr. Nikola Kucharska
Zielona Sowa, czerwiec 2019

Nie mam zbyt dobrych wspomnień z lekcji historii w szkole podstawowej. Stanie przy mapie, rzucanie datami na oślep. Groźna nauczycielka, która siała postrach. W liceum nie było lepiej. Paradoksalnie wybrałam maturę z historii, bo miałam wybór. Zamiast ryzykować, czy dostanę ściągę na czas z matmy, postawiłam na siebie. I zdałam. Ale nie wspominam tych lekcji dobrze.

Dobry nauczyciel z pasją to niemal jak wygrana w totka. Nie mamy wpływu na to, kto się nam trafi, ale możemy czytać książki, które w nieszablonowy sposób zachęcą nas do nauki.

Taką propozycją jest książka Macieja Przewoźniaka „Puk puk! Zastałem króla?”

Co my tu mamy? Zakręconą rodzinę Bielskich – tatę, specjalistę od wizerunku, który pracuje w muzeum, mamę – ochroniarza (rkę) na lotnisku, pradziadka – byłego żołnierza I Armii Wojska Polskiego, oraz Stanisława, nastolatka zwanego przez kolegów Stanem.

Pewnego dnia na bazarze staroci ojciec znajduje stare drzwi. Montuje je w spiżarni, w której nigdy drzwi nie było. Po zamontowaniu rozlega się pukanie i wchodzi błazenek Spytko z pytaniem „Zastałem króla?”. Okazuje się, że drzwi to „przesmyk między wiekami”, a błazenek jest strażnikiem wrót czasu. W domu państwa Bielskich zaczynają pojawiać się bohaterowie z różnych okresów, m.in. krzyżacki rycerz, Lew Sapieha, chory żołnierz na służbie u Napoleona, bakałarz i uczniak, nadworna praczka Jana III Sobieskiego. To tylko niektórzy przybysze z przeszłości. Oprócz wielkich postaci pojawiają się zwykli ludzie. Bardzo to cieszy Stana i jego ojca, mniej apodyktyczną, zorganizowaną mamę, ponieważ przybysze wprowadzają niezłe zamieszanie w życiu rodziny. Pojawiają się ze swoimi problemami, a rodzina stara się im pomóc, np. w sytuacji, kiedy bakałarz goni ucznia, żeby go wychłostać, pojawia się mama Stana, która obezwładnia nauczyciela „chwytem za łokieć i podbiciem kolana w biegu”. W końcu jest szefową ochrony na lotnisku.

Dynamiczna akcja, dużo humoru, czarno-białe rysunki Nikoli Kucharskiej sprawiają, że historia sama wchodzi do głowy. Nie ma tu nadmiaru dat, suchych faktów, tylko pokazana jest historia ludzi, którzy mieli wpływ na różne wydarzenia. Na koniec każdego dłuższego rozdziału znajdziemy podsumowanie: „Co Stanisław już wie, a czego wy się zaraz dowiecie”, w którym autor przemyca pojęcia, podaje fakty w pigułce, a wszystko to przedstawione jest za pomocą prostych, dowcipnych rysunków. Taka forma może być atrakcyjna dla młodzieży, żyjącej w kulturze wszechobecnego obrazu.

Ale najważniejsza lekcja płynąca z tej książki jest taka – liczą się ludzie. I ci wielcy, i ci zwykli, oni budują historię, a to, co wydarzyło się kiedyś, ma wpływ na to, co dzieje się dziś.

Marta Lipczyńska-Gil, recenzja ukazała się w 35 nr. kwartalnika „Ryms”

Informacja wydawcy:

Puk, puk! „Przepraszam, zastałem króla?” – słyszy główny bohater, kiedy drzwi do spiżarni uchylają się i wchodzi przez nie królewski błazenek. Dwunastoletni Stanisław Bielski jest zarówno zafascynowany, jak i przestraszony tym, co się zaczyna dziać w ich domu. W końcu goszczenie zabłąkanego krzyżackiego rycerza, królewskiego błazna, Winstona Churchilla, Henryka Sienkiewicza, Mikołaja Kopernika, nadwornej praczki Jana III Sobieskiego czy wreszcie średniowiecznego bakałarza, który usiłuje spuścić lanie swemu uczniowi, itp. to nie lada wyzwanie dla współczesnej rodziny.

Poznaj historię z zupełnie innej strony!

Marcin Przewoźniak – jako pedagog wziął sobie do serca maksymę „ucząc-bawić, bawiąc-uczyć” i postanowił, że zamiast nauczycielem zostanie bajkopisarzem. Debiutował na łamach tygodnika „Pentliczek”. Jest autorem m.in. książek o odkrywcach: „Mikołaj Kopernik. Chłopak, który sięgnął do gwiazd”, „Odkrywcy grobu faraona. Howard Carter na tropie Tutanchamona” oraz „Wielkiej księgi zagadek”. W swoim dorobku ma również książkę, która uratowała niejedną rodzinną wyprawę z dziećmi: „Daleko jeszcze?” Mieszka w Warszawie. Kolekcjonuje koty.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj