Nie pozwolę Ci zniknąć

0
2572

Niemal dwa lata temu Grzegorz Zalewski stracił syna. Ulisses odebrał sobie życie.
To był listopad. Pamiętam wpis Grzegorza na Facebooku z 4 listopada – w dzień urodzin mojego ojca. Na Messengerze napisałam tylko, że bardzo mu współczuję i ściskam. Tylko tyle mogłam z siebie wydusić, nie wiedząc, czy to w ogóle w takiej chwili ma sens.


Grzegorz zamieścił wtedy utwór Wiśnia Kaśki Sochackiej, który chodzi za mną do dziś. Kiedy go słyszę, zawsze myślę o Grzegorzu i tamtym dniu…


Podobno w Rzymie napadało gradu aż po kolana
W Japonii wiśnie zakwitły o dwie pory roku wcześniej
A ja tęsknię
A ja tęsknię
A ja tęsknię
A ja tęsknię
A ja ciągle tęsknię



Rodzice chowają młodego syna. To strata wbrew naturalnemu porządkowi.
Nie do wyobrażenia, nie do pojęcia dopóki się tego nie doświadczy, tak jak Grzegorz.
I o tym jest ta książka. To pisze ktoś, kto przeżywa ból cały czas, każdego dnia od nowa.

Widać, że Grzegorz przeczytał dużo literatury na ten temat, aby dojść do tego, że nie ma jednego sposobu przeżywania żałoby, tych samych etapów po kolei. I żeby dać wszystkim, którzy doświadczyli straty przestrzeń. Nie odprawiać sztywnych konwenansów. Nie skupiać  się przesadnie na formie. Po prostu być w pobliżu, krążyć jak satelita, nie narzucać się, ale nie traktować jak trędowatego.

Syn Grzegorza interesował się ptakami. Chyba je rozumiał. Może nawet chciał być ptakiem? 
Grzegorz fotografuje ptaki. Odkurzył stary aparat. Zaczął je obserwować. Zbliżać się coraz bardziej. Kupił lepszy obiektyw, żeby być jeszcze bliżej.
Lubię oglądać te zdjęcia. Jest w nich coraz lepszy. Łapie wschody i zachody słońca oraz ptaki w ich naturalnym środowisku. Ale nie robi ich na konkurs czy zamówienie. Robi je, bo to mu pomaga mierzyć się z traumą. Wycisza, uspokaja myśli. A ja odnoszę wrażenie, że dzięki nim „obcuje” z synem…

Kiedy to piszę, czuję gulę w gardle. I mam ochotę Grzegorza tak po prostu przytulić. 
Dzięki tej książce może ktoś nie skoczy z dachu wieżowca, może ktoś inny da sobie więcej czasu na żałobę, albo zacznie wstawać świtem, żeby podejrzeć perkozy. 

Przeczytajcie. Pomyślcie. Życie jest kruche, ale i piękne. Widać to piękno w fotografowanych przez Grzegorza ptakach…

fot. Grzegorz Zalewski
fot. Grzegorz Zalewski
fot. Grzegorz Zalewski

fot. Grzegorz Zalewski

fot. Grzegorz Zalewski

fot. Grzegorz Zalewski

Marta Lipczyńska-Gil

Grzegorz Zalewski „Nie pozwolę Ci zniknąć”

Biała Plama, 2021

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj