Idol. Maria Skłodowska-Curie

0
1370

„Idol. Maria Skłodowska-Curie”
Justyna Styszyńska
Wydawnictwo Widnokrąg, 2016

Mogłabym sparafrazować Gombrowicza i zacząć ten tekst słowami: Maria Skłodowska-Curie wielką uczoną była. Czy jest w polskiej szkole dziecko, które tego nie wie? Każdy słyszał o dwukrotnej laureatce Nagrody Nobla. Ale – powtórzmy raz jeszcze za Gombrowiczem – czy Skłodowska-Curie nas zachwyca? Czy może być wzorem dla młodzieży? Czy mogłaby stać się idolką?

Idol jest mistrzem, ideałem, obiektem kultu. Może być popularny jak celebryta, ale przede wszystkim musi mieć osobowość, wyróżniającą go z tłumu. Talent, nieprzeciętna inteligencja, upór i pracowitość Marii sprawiły, że Justyna Styszyńska uczyniła ją bohaterką swojej książki. Wybitna badaczka promieniotwórczości rozpoczyna nową serię książek zadaniowych „Idol”, przedstawiającą wielkich i zasłużonych ludzi jako wzorce do naśladowania.

Pomysł może się wydawać nieco ryzykowny. Jak skutecznie promować osoby inteligentne i pracowite, skoro kult wiedzy dawno zastąpiliśmy kultem ciała? Czy gwiazda nauk ścisłych ma szansę konkurować z gwiazdą filmową? Z drugiej strony – może właśnie w czasach, w których każdy może być idolem, kiedy nauczyciel traci (stracił?) autorytet, a uczniowie częściej czerpią wiedzę z Internetu niż z książek, takich publikacji bardzo nam potrzeba? Pomysłodawczyni serii „Idol” przygotowała dla młodych odbiorców zeszyt kreatywnych zadań do wklejania, rysowania, uzupełniania oraz zapisywania własnych obserwacji badawczych. Metoda jest doskonała w swej prostocie: rozwiązując kolejne ćwiczenia, czytelnik stopniowo, niejako przy okazji, dowiaduje się coraz więcej o odkryciach noblistki.

Zanim jednak zapoznamy się z osiągnięciami Marii, musimy poznać warsztat pracy naukowca. W tym celu autorka zaprasza nas do laboratorium naukowego, pokazuje różne urządzenia i odczynniki, tłumaczy podstawowe pojęcia, wyjaśnia zastosowanie przyrządów pomiarowych. Nie zapomina o przedstawieniu tła historycznego epoki, w której żyła Skłodowska-Curie. Czytelnik nie tylko współtworzy warszawską ulicę z końca XIX wieku, ale i dowiaduje się, że w tamtych czasach kobietom nie wolno było studiować na ziemiach polskich. Styszyńska podkreśla, że światowy sukces, jaki osiągnęła polska fizyczka, jest efektem ciężkiej, codziennej pracy. To oczywiście prawda, choć gdy uświadomimy sobie, że odkrywczyni radu i polonu dokonała tego „w czasach, gdy kobiety i mężczyźni nie mieli równych praw”, nasz podziw i szacunek dla noblistki są jeszcze większe.

Pierwsza kobieta profesor na paryskiej Sorbonie; jedyna osoba uhonorowana dwoma Nagrodami Nobla w dwóch różnych dziedzinach; jedna z pierwszych kobiet, która otrzymała prawo jazdy na samochody ciężarowe. Z książki Justyny Styszyńskiej wyłania się obraz silnej, odważnej i nowoczesnej kobiety, która pragnęła, by jej odkrycia wpłynęły na życie zwykłych ludzi. Nie jest to zbiór suchych faktów, lecz opowieść o ambitnej fizyczce i chemiczce, pełnej pasji, zdolnej do ogromnych poświęceń, ale też oddanej żonie i matce, nauczycielce swoich dwóch córek oraz kobiecie zaangażowanej w leczenie żołnierzy na froncie w czasie I wojny światowej.

W 2017 roku obchodziliśmy 150. rocznicę urodzin Marii Skłodowskiej-Curie. Mimo że od tamtych czasów wiele się zmieniło, nadal mamy dużo do zrobienia w kwestii równouprawnienia. Najlepszym orężem do walki ze stereotypami i uprzedzeniami jest edukacja. Historia polskiej noblistki pokazuje dziewczynkom i chłopcom, że w życiu najbardziej liczy się zdobyta wiedza. I że ta wiedza powinna służyć wszystkim ludziom. Maria Skłodowska-Curie żyła w zgodzie z pozytywistycznymi i humanistycznymi wartościami. To nie jest wymyślona bohaterka. To postać prawdziwa. Moja dziewięcioletnia córka zachwyciła się nią. Mam nadzieję, że gdy mój trzyletni syn pozna kiedyś historię Marii, nie będzie zdziwiony, że taki sukces odniosła kobieta. W końcu talent, inteligencja i pracowitość nie mają płci.

Monika Solecka-Filipczak

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj