„Symfonia zwierząt”
Dan Brown
ilustr. Susan Batori
przeł. Michał Rusinek
Sonia Draga, premiera: 2 września 2020
wiek: 3+
Dan Brown zadebiutował książką, czy też lepiej – projektem multimedialnym – dla dzieci. Składa się na niego zbiór wierszy zatytułowanych „Symfonia zwierząt” oraz instalowana na telefon aplikacja albo sczytywany kod QR odsyłające do skomponowanej przez Browna muzyki ilustrującej wiersze. Bohaterami są silnie uczłowieczone zwierzęta, gepardzica, pająk, świerszcze, konie, dziki i inne, a tematem – ich wyabstrahowane właściwości – szybkość, skoczność, umiejętność chronienia się pancerzem, przędzenia pajęczyny itp. co przekłada się na mocno dydaktyczną treść odnoszącą się w istocie do życia ludzi (każdy prawie wiersz zmierza w kierunku krzepiącego morału wyeksplikowanego na tabliczce/proporcu/kartce pokazywanej przez przewodnika po symfonii – Maestro Myszy). Tekst zanurzony jest w obrazie – ilustratorka Susan Batori stworzyła dynamiczne, humorystyczne scenki. Wiersze spolszczył Michał Rusinek. Kiedy uruchamiamy aplikację, rozbrzmiewają ilustrujące wiersze utwory muzyczne, „opowiadające” o zwierzęciu. Przy okazji ujawnia się nam sens wyklejki, na której ilustratorka umieściła instrumenty muzyczne – możemy je wysłyszeć, co z pewnością jest radosnym doświadczeniem.
Przyznam, że mam kłopot z tą książką, która do pełnego odczytania wymaga dodatkowych działań z innym medium. Bez dostępu do internetu lub choćby wiedzy o istniejącej warstwie muzycznej moglibyśmy „muzyczności” w tekście zupełnie nie wyczuć – dźwięk, rytm, ruch nie jest dominantą ani w treści wierszy, ani w ich warstwie brzmieniowej (nie przypuszczam, by Michał Rusinek zagubił wszystko w tłumaczeniu; w pewnym momencie cytuje genialne brzmieniowo „Ptasie radio”). Skomponowane przez Browna kawałki z użyciem klasycznych instrumentów fantazyjnie ilustrują „naturę” zwierząt, jednak bez towarzyszenia muzyki to, co między okładkami, jest po prostu zbiorem językowo przeciętnych wierszy, których treść jak po sznurku zmierza do morału wyrażonego z dosłownością maksymy na makatce. Czy to rozpisany na cząstki zbiór o bogactwie natury? Stereotypizacja i uczłowieczenie temu przeczą. Rzeczywiście, na pewnym poziomie odczytania zaznacza się „symfoniczność” – każdy jest ważny, każdy wnosi swój indywidualny ton i jakość do „orkiestry”. Zacna, choć bez żmudnych tłumaczeń nieuchwytna dla dzieci idea, wykonanie nieco siermiężne.
Dodatkową zabawą miałoby być rozwiązywanie zagadek rozsianych w książce – tu i ówdzie na ilustracjach widać litery. Powodzenia, szczerze wierzę w umysłową formę rodziców i ich kilkulatków, ja w swoją zwątpiłam.
Alicja Szyguła
****
Informacja wydawcy:
Niezwykła książka – do czytania i słuchania jednocześnie!
Dan Brown, autor międzynarodowych bestsellerów, debiutuje jako twórca literatury dla dzieci i jako kompozytor! Tekstowi towarzyszy skomponowana przez niego muzyka.
Maestro Mysz, z batutą w ręku, zabiera czytelników w odwiedziny do różnych zwierząt. Spotyka między innymi gepardy, kangury, słonie i płetwale błękitne. Każde spotkanie niesie ważne przesłanie dla czytelnika. Dodatkowo, w ilustracjach autor ukrył zaszyfrowaną wiadomość.
Podczas czytania książki będzie można słuchać muzyki przy pomocy darmowej, interaktywnej aplikacji, wykorzystującej rzeczywistość rozszerzoną.
By cieszyć się znakomitymi melodiami, wystarczy przytrzymać kamerę urządzenia mobilnego nad daną stroną.
Aplikacja będzie dostępna poprzez stronę https://wildsymphony.com/ lub QR kod zamieszczony w książce.