5 pytan do… Jerzego Sthura
Pan Jerzy, widocznie już zmęczony dowodami wszechobecnej atencji (rozdawaniem autografów i pozowaniem do zdjęć, mających uświetnić fejsbukowe galerie nie tylko słuchaczy wieczornego czytania, ale często przypadkowych przechodniów), zatrzymuje się dosłownie w pół kroku i…
Drodzy Państwo, to jest dopiero miks Familiady z głęboką zadumą, godną klasztornej celi! Oto esencja wybranych czytelniczych doznań legendy polskiego filmu i teatru. Emocji zawartych w tonie odpowiedzi tudzież na obliczu odpytywanego niestety nie udało mi się odtworzyć.
1. Gdybym mógł użyczyć głosu jakiejś postaci książkowej, byłby to…
Kubuś Puchatek.
2. Gdybym mógł zilustrować jakąś książkę, byłaby to…
To byłoby „W 80 dni dookoła świata”. Dużo rysunków.
3. Książka, którą chciałbym zobaczyć zaadoptowaną na język filmu/teatru, to…
Aaa, dla dzieci lub młodzieży… „Lato leśnych ludzi!”.
4. Książka, która w dzieciństwie wywołała u mnie lęk, to…
Baśnie braci Grimm. Czytałem sam. Już tak przez mgłę pamiętam. Potem nagrałem audiobooka.
5. Książka mojego dzieciństwa to…
„Winnetou”. Tak jest.
fot. Andrzej Banas, „Gazeta Krakowska”
oprac. Łukasz Łęcki