Inne życie

0
1073

„Inne życie”
Amanda Eriksson
ilustr. Amanda Eriksson
przeł. Hanna Dymel-Trzebiatowska
EneDueRabe, 2010
wiek: 3+

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma

Mała dziewczynka nie może znieść sytuacji, że jej najlepszy kolega z przedszkola, Mateusz, ma bogatych rodziców i pięknie urządzony dom. Jakby tego było mało, to jego mama codziennie rano na śniadanie smaży naleśniki! Dziewczynka pewnego dnia budzi się cała zielona. Jej mama nie docieka przyczyny takiego stanu skóry, za to dziadek… od razu zgaduje, w czym rzecz: jego wnuczka jest zazdrosna. Tak bardzo, że aż zzieleniała. Starszy pan, człowiek z doświadczeniem i dobrym kontaktem z dziećmi (wystarczy przeczytać, jak prowadzi z nimi rozmowy), nie musi długo się zastanawiać. Łapie za słuchawkę telefonu i dzwoni do mamy Mateusza. Umawiają się na kilkudniową zamianę dzieciom domów.

Już po pierwszej nocy dziewczynka przekonuje się, że dom Mateusza nie jest taki wspaniały, jak jej się zawsze zdawało. Nocne odgłosy (kaszlu, wiatraczka w łazience i szumiącej wody) nie pozwoliły na odpoczynek. Poza tym, sądząc po słowach mamy Mateusza dotyczących naczyń, można wywnioskować, że większość pięknych przedmiotów znajdujących się w tym domu służy tylko oglądaniu. Są zbyt cenne, by można ich było dotykać. A już na pewno nie grać przy nich w unihokeja, w co chciały się zabawić wraz z Gabrysią, starszą siostrą Mateusza.

Gdy dzieci spotykają się w przedszkolu, wymieniają się nie najlepszymi opiniami na temat rodzin, u których zamieszkały. A po drugiej nocy każde pragnie już wrócić do siebie. Dziewczynka przestaje być zielona, gdyż zrozumiała, że jej początkowa zazdrość straciła podstawy. Wszak wiemy, że wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma…

Ta krótka i prosta książeczka, bogato ilustrowana, stanowi doskonały punkt wyjścia do rozmów z dziećmi na temat jednego z bardziej niszczących uczuć. Można zadać sobie i dzieciom kilka ważnych pytań: czym jest zazdrość? Czy jest nam potrzebna? Czy można bez niej żyć? Kiedy może być pożyteczna? Czy często zazdrościmy i jak sobie z tym radzimy? Czy sprawdzamy, jak w przypadku dziewczynki, czy rzeczywiście warto poddawać się temu uczuciu?

Zachęcam do lektury i rozmowy dzieci oraz ich rodziców. Na pewno warto.

Agata Hołubowska