Chodź na słówko

0
1534

„Chodź na słówko”
ilustr. Susie Hammer (Zuzanna Młotek)
Centrum Edukacji Dziecięcej, 13 marca 2019

Jako ciocia, której bratanica mieszka poza Polską i uczy się od początku życia trzech języków, by dogadać się z każdym członkiem rodziny, bardzo intensywnie szukam dla niej książek do nauki polskich słów. Mieszka wśród osób, które mówią przede wszystkim po hiszpańsku, ogląda bajki i uczy się angielskich piosenek, a po polsku mówi do niej tylko tata, który jednak dużo czasu spędza w pracy. „Chodź na słówko” będzie dla niej bardzo przydatnym prezentem. Podejrzewam, że jej meksykańska mama też może skorzystać, by popracować nad znajomością języka męża. Bo to książka do wspólnej nauki słówek – dla dziecka, ale przy czynnym udziale rodziców. Wzorowana na znanych w Polsce od kilku lat i niesamowicie lubianych przez dzieci picturebookach dostarcza wielu inspiracji do rozwoju mowy u dziecka, ale także do zabawy. Przewodniczką po książce jest jasnowłosa postać, Lulu. Lulu lubi się bawić w chowanego. Na kolejnych stronach książki ukrywa się w różnych miejscach na obrazkach – za łóżkiem, za komodą, w namiocie Indian albo w stodole. Szukanie kryjówek Lulu to pierwsza z wielu zabaw, które proponuje książka. Kolejną może być opowiadanie historii o placu zabaw z huśtawką, piaskownicą czy zjeżdżalnią albo zakupach na targu, gdzie możemy kupić brokuły, buraki i kalafiora. Mały czytelnik „Chodź na słówko” uczy się słów według pogrupowania ich na miejsca: pokój, łazienka, piekarnia albo las. Poznaje nie tylko nazwy przedmiotów, ale i wyrazy dźwiękonaśladowcze, jak „ćwir, ćwir” – ćwierkanie ptaka w lesie, czy „pik, pik” – dźwięk wydawany przez sklepową kasę. Autorka, Susie Hammer, mimo obco brzmiącego nazwiska jest Polką, mieszka w Hiszpanii. Zachęca, by książkę zabierać w te miejsca, o których opowiada, i traktować ją jak przewodnik; znajdować podobieństwa i różnice na obrazkach, ale i między ilustracjami a tym, co dziecko widzi na żywo. Piękne rysunki w książce, barwne i bardzo pogodne ożywiają wyobraźnię dziecka i pomagają mu przyswoić słowa i nazwy kolorów. Instrukcje, na jak wiele sposobów można korzystać z książki, znajdziecie w słowie wstępnym od autorki. Dobrej zabawy!

PS Więcej świetnych ilustracji Susie Hammer znajdziecie na jej Instagramie: susie_hummer.

Paulina Bandura, recenzja ukazała się w 35 nr. kwartalnika „Ryms”

Informacja wydawcy:

Dzięki tej książce dziecko pozna słowa i nauczy się rozpoznawania przedmiotów oraz otoczenia, w którym występują. Rozwinie spostrzegawczość. „Chodź na słówko” skupia się na rozwoju mowy. Wykorzystuje zabawę z wyrazami dźwiękonaśladowczymi, które są chętnie używane przez najmłodszych. Zawiera także podpowiedzi dla rodziców, jak przez ćwiczenia i zabawy wspomagać naukę prawidłowego mówienia.

Książka wspiera:
• rozwój mowy • pierwsze umiejętności matematyczne
• myślenie abstrakcyjne • przygotowanie do nauki czytania

Urzekająca! Piękne ilustracje to doskonały punkt wyjścia do twórczego spędzania czasuz dzieckiem. Rozwijają wyobraźnię i spostrzegawczość. Dziecko chętnie towarzyszy rysunkowej Lulu w wyprawach na plac zabaw, do ogródka czy piekarni. Z radością naśladuje poznane zwierzątka. Odszukuje ukryte elementy. Bierze udział w zabawach ruchowych. Polecam „CHODŹ NA SŁÓWKO” każdemu, kto chce towarzyszyć swojemu dziecku podczas wchodzenia w magiczny świat dźwięków i pierwszych słów.”
Justyna Wiśniewska, mama, logopeda, polonistka

Książka jest doskonałym narzędziem do rozwijania słownictwa, spostrzegawczości i percepcji wzrokowej. To również znakomita metoda do rozbudzania w dziecku kreatywności. Atrakcyjne i kolorowe ilustracje przykują uwagę malucha, a rodziców zainteresują umieszczone w książce propozycje wspólnych zabaw. To obowiązkowa pozycja dla świadomych rodziców!
Ewa Sękowska-Molga, psycholog dzieci i młodzieży

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj