Na jeden dzień

0
1054

„Na jeden dzień”
Laura Leuck
ilustr. Marc Boutavant
przeł. Anna Ferenstein-Młokosiewicz

Wytwórnia ma wyraźną słabość do Marca Boutavanta, gdyż co jakiś czas wraca z nowym tytułem z ilustracjami tego francuskiego artysty. Boutavant zyskał popularność na całym świecie dzięki autorskiej książce o misiu Mukim, znanej i u nas. Zilustrował również wydane przez Wytwórnię książki: Astrid Desbordes „Edzio. Przyjęcie w blasku księżyca” i Laury Leuck „Na jeden dzień”. Dwa ostatnie tytuły łączy motyw… przemiany w inną postać.

Tylko na jeden dzień (niedzielę) zostać bym chciał… – tak zaczyna się zgadywanka związana z pragnieniem małego chłopca, który chce zamienić się w kogoś innego, a dokładniej w coraz to inne zwierzę. Rymowany tekst naprowadza na kolejne postaci, które odkrywamy po odwróceniu strony. Satysfakcja małego czytelnika tym większa, im trafniejsza samodzielna odpowiedź.

Bezpretensjonalny tekst, dobrze brzmiący w polskim przekładzie, do tego bajkowy klimat kolorowych ilustracji Boutavanta – i mamy ładną opowiastkę o marzeniach.

Ewa Skibińska

****

Informacja wydawcy:

Kto nie udawał kiedyś, że jest niedźwiedziem, krokodylem albo króliczkiem? Kto nie marzył, by na jeden dzień zmienić się w kogoś innego? Pięknymi ilustracjami i zabawnym tekstem autorzy zapraszają do zgadywania, jakie zwierzęta kryją się na kolejnych kartach książki.

Dziecięca zabawa w poszukiwanie alter ego daje dużo uciechy – nie tylko najmłodszym. W efekcie można zaś odnaleźć to, co najciekawsze w nas samych.

Tylko na jeden dzień (niedzielę)
zostać bym chciał brzęczącym…
trzmielem!
Ze wszystkich kwiatków nektar pić.
Gdybym tak trzmielem raz mógł być.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj