Wiosną zobaczycie „Rymsa” nr 36 na papierze. Serio. Nastąpiło moje cudowne przebudzenie i wróciłam do niego po dość długiej przerwie. To jest świetny numer pod hasłem „Po co nam sztuka” i wtedy, w 2019 roku, jesienią, był w zasadzie gotowy, ale spirala wydarzeń osobistych i globalnych skutecznie mnie od niego odcięła.
Ale nic w przyrodzie nie ginie… Numer jest i będzie. Szkoda pracy ludzi, którzy napisali świetne artykuły i mojej Trochę przesuwam, dopisuję i zaraz poleci do druku. Może zdążę na Małego Konesera
Dziękuję tym, którzy pisali cieple słowa, że czekają, tęsknią, że to dobre pismo, jedyne takie Miód na moje serce.
To przebudzenie spowodowane jest też pracą nad numerem kolejnym! 37, który w całości będzie poświęcony Wisławie Szymborskiej! Wpadłam na ten pomysł, rozpisałam tematy a fundacja Wisławy Szymborskiej go podchwyciła, za co jestem wdzięczna.
Zdradzę tylko, że okładkę wykona Mania Strzelecka.
I planuję, że „Ryms” papierowy będzie wychodził rzadziej (2 numery w roku), bo tyle jestem w stanie ogarnąć, wydając jednocześnie książki.
Cena nr 36 zostaje ta sama – 15 zł za egz. W prawym górym rogu pojawi się nowa data, nr 1/2023.
To co, czekacie?
Marta Lipczyńska-Gil
