5 PYTAŃ DO… AGNIESZKI TABORSKIEJ
Pani Agnieszka, obecna przy wieczornym czytaniu swojej książki (od red. „Czytanie na dobranoc” odbyło sie 10 lipca: fragmenty książki Agnieszki Taborskiej Nie ma to jak sąsiedzi czytała Dorota Segda), do wywiadu podchodzi z zaciekawieniem („Taka zgadula?”). Na pierwsze pytanie odpowiada szybko, jak w Familiadzie, później już precyzuje z większym namysłem, ale wciąż z błyskiem w oku.
1. Gdybym mogła użyczyć głosu jakiejś postaci książkowej, byłaby to…
Alicja z Alicji w Krainie Czarów. Po prostu. To jest mój pierwszy, ostatni i jedyny wybór.
2. Gdybym mogła zilustrować jakąś książkę, byłaby to…
Może Kubuś Puchatek. Albo może Mały Książę, żeby zmierzyć się z tymi klasycznymi ilustracjami. Oczywiście, nie byłabym pierwsza, ale tam jest pewien poziom abstrakcji, który mi się zawsze podobał. I zrobiłabym to w kolorze.
3. Książka, której kontynuację chętnie bym przeczytała, to…
Przeczytała, nie napisała? Aha. Hmm… To może, w starym tłumaczeniu, Fizię Pończoszankę. Bo ja jeszcze czytałam książkę pod tytułem Fizia Pończoszanka, nawet miałam psa, który się nazywał Fizia Pończoszanka. Tak, chętnie bym czytała dalej jej dzieje. Nawet niekoniecznie Fizia jako większa dziewczynka, ale jeszcze więcej, więcej jej przygód. Bo mam nadzieję, że ona nie dorasta.
4. Książka, która była dla mnie inspiracją do podróży/rozbudziła konkretne zainteresowania, to…
Ale to są właściwie dwa pytania. Aha… Ja bardzo lubiłam literaturę skandynawską, kiedy byłam dzieckiem i… Myślę, że to wszystko nie są oryginalne odpowiedzi, ale Muminki. Muminki rozbudziły zainteresowanie właśnie oglądania cech ludzkich w różnych stworach i szukania w ludziach, których spotykam, których poznaję, pewnych cech, które już znałam z Muminków. Na przykład Filifionka, Włóczykij i wiele innych. Tak, zdecydowanie Muminki.
5. Moje ulubione miejsce do czytania książek to…
No jednak jakiś fotel albo łóżko. Nie wanna, bo w wannie mi książki
spadają do wody. Czytam też w środkach komunikacji, ale to są mniej
ważne książki, więc tak, fotel albo łóżko. I bez muzyki. Bez żadnego
tła.
Łukasz Łęcki, fot. Katarzyna Bajka
Agnieszka Taborska pisze dla dorosłych i dla dzieci. Autorka opowiadań (Nie tak jak w raju i Wieloryb, czyli przypadek obiektywny); mistyfikacji literackich (Senny żywot Leonory de la Cruz i Niedokończone życie Phoebe Hicks); reportaży z podróży Okruchy amerykańskie i trzech notesów podróżnych: Paryż surrealistyczny, Bretania, Providence oraz wielu książek dla dzieci zilustrowanych przez najwybitniejszych polskich artystów. Szalony zegar i Księżycowe duchy zostały nagrodzone przez Niemiecką Akademię Literatury Dziecięcej. Na podstawie Szalonego zegara i Rybaka na dnie morza powstały nagradzane na festiwalach filmy animowane. Festiwal Literatury dla Dzieci uznał Licho i innych za Najlepszą Książkę 2014 roku. Włóczykij był nominowany w konkursie Książka Roku 2018 Polskiej Sekcji IBBY. Książki Agnieszki Taborskiej są tłumaczone na angielski, francuski, niemiecki, hiszpański, koreański i japoński.