"Abecadlik"
Ewa Kozyra-Pawlak
Wydawnictwo Literatura, 2009
Galeria zdjęć:
W „Abecadliku” literek bez liku
Jest taka książka o literach,
gdzie każda stokroć się przebiera
i stroi w szmatki, gałganki.
Jedna z bawełny,
druga z firanki,
trzecia puchata jak chmurka,
czwarta w kwiaty, kreski i kółka.
W tej książce „a” to drabina,
„c” to księżyc, co nieba się trzyma.
„U” leży w łóżku,
„d” w wielkim dole,
„y” w zajęczych uszach i kica przez pole.
„F” ma fraczek z fiołków,
„h” jak hultaj robi 5 koziołków,
„g” to gąsienica, co w zupie się wije,
„ż” zgubiło kropkę i udaje żmiję.
Wszystkie litery pisane, drukowane,
są w „Abecadliku” sprytnie pochowane,
ale z ich szukaniem jest taka sprawa,
że to i nauka, i pyszna zabawa.
Niech bawi się Renatka
i mama Renatki
w: „zgadnij co to za litera”
i „z jakiej jest szmatki”.
Na koniec dodam,
tak od niechcenia,
że to jest książka,
godna polecenia!
Łucja Abalar
Książka od A do Z "uszyta" przez Ewę Kozyrę-Pawlak. "Uszyta" czyli zilustrowana i napisana: lekko, z wdziękiem, kolorowo. Charakterystyczne, nie do pomylenia (z innym ilustratorem) materiałowe wycinanki, doszywanki, patchworki Ewy Kozyry-Pawlak nieodmiennie wprawiają mnie w dobry nastrój. Moje dziecko też lubi szukać szczegółów w barwnych, jakby przestrzennych ilustracjach. W "Abecadliku" wspólnie można szukać literek ukrytych w postaciach, zwierzątkach, przedmiotach...
A wierszyki? Są krótkie i dowcipne. Zgrabne rymowanki łatwo wpadające w ucho. Być może znacie je, jeśli czytaliście "Misia", bo tam były publikowane. Mój ulubiony wierszyk jest o gospodyni, gdzie gęsto jest od literki "g":
"Gospodyni gdzieś w góralskiej chacie
gotowała grochówkę na gnacie.
Gdy gorący gar wnosi gotowy,
głodni goście łapią się za głowy
A dlaczego ich miny tak głupie?
Gąsienica się grzeje w tej zupie!"
Czytajcie, oglądajcie, może nawet razem z dziećmi wycinajcie kolorowe literki. Jako patron medialny "Abecadlika", polecamy tę książkę szczególnie. Literki same wpadną do głowy!
(ES)
link
Zobacz także: