"Ninka. Dziadku, chodź!"
tekst i ilustr. Karolina Lijklema
Wydawnictwo Muza, 2015
Galeria zdjęć:
"Ninka. Dziadku, chodź!" to rodzaj etiudy na temat ludzkiej starości. Szczególną uwagę zwraca tu autorka na niedołężnego dziadka głównej bohaterki. W porównaniu z morską przygodą Ninki ("Ninka. Patrzcie, morze!") ta książka trochę zwalnia tempo i pokrywa się cieniem sentymentalności. Odkrywa przed czytelnikiem trudne aspekty starości, ale jednocześnie zachwyca się żywą relacją między dziadkiem a dzieckiem. Obserwujemy z ukrycia to, co się dzieje, kiedy zdrowie nie pozwala już na komfort samodzielności, a ci, którzy dotąd byli podopiecznymi, stają się opiekunami. Tu również świat fantazji przenika się z realnym. Piękna metafora podróży tramwajem od pętli do pętli jest jednocześnie snem i jawą, wspomnieniem i marzeniem.
Karolina Lijklema jak zwykle nie daje dzieciom gotowych odpowiedzi. Szarpie delikatne struny, pozwala jednak każdemu czytelnikowi na odczytanie treści we własnym rytmie.
Zosia Gwardyś
linkInformacja wydawcy:
Gdy dziadek jest najlepszym przyjacielem dziecka…
Zwykle to rodzice i dziadkowie są opiekunami dzieci, ale czasami w życiu rodziny nadchodzi taki moment, gdy role się odwracają i to maluchy dają dziadkom i babciom troskę i miłość. O tym właśnie opowiada Karolina Lijklema w kolejnym tomiku serii, której bohaterką jest mała Ninka. Dziewczynka pomaga w przeprowadzce dziadka do swojego domu, słucha jego wspomnień, pokazuje mu, że nawet w podeszłym wieku można robić wszystko, na co się ma ochotę – w wyobraźni.
Autorka wzruszająco opowiada o starości i pięknie tę historię ilustruje, czerpiąc z holenderskiej stylistyki. Wśród monochromatycznych plansz jedynie detale tryskają mocnymi kolorami, przyciągając uwagę czytelników.
O autorce:
Karolina Lijklema tworzy swoje książki dla dzieci jako projekty autorskie. Jest pisarką, a zarazem ilustratorką. Dzięki temu powołała do życia własny, konsekwentny świat. Pierwszą książkę o przygodach swojej małej bohaterki Ninki opublikowała w 2006 roku. Każdy kto raz widział ilustracje Karoliny Lijklema bez trudu je rozpozna, mają swój niepowtarzalny charakter. Autorka umieściła Ninkę w świecie zupełnie realnym, czerpiąc tematy z codzienności, w którą subtelnie wplata elementy poezji i dziecięcej fantazji. Karolina Lijklema pisze nie tylko dla dzieci. „Moim marzeniem jest docierać jednocześnie do dzieci i ich rodziców, poszukiwać zakątków wyobraźni wspólnych dla wszystkich, wyjaśniać i opowiadać o pięknie codzienności” − mówi.
Autorka wspomina, że zawsze chciała projektować książki. Wspólnie z mężem Hansem Lijklema − holenderskim grafikiem projektantem, zaprojektowali liczne okładki i napisali książki poświęcone projektowaniu graficznemu. Karolina Lijklema swoim doświadczeniem zawodowym dzieli się ze studentami jako wykładowca ilustracji i grafiki projektowej. Kończąc Warszawską Akademię Sztuk Pięknych, nie myślała, że będzie także pisać. To przyszło z czasem, kiedy, jak mówi, zebrały się tematy i refleksje. Teraz jest ich tyle, że tematów do kolejnych książek nie zabraknie przez długie lata.
link