"Emi i Tajny Klub Superdziewczyn"
Agnieszka Mielech
ilustr. Magdalena Babińska
Wydawnictwo Wilga, 2013
Jeśli marzysz o swoim własnym Tajnym Klubie - przeczytaj koniecznie!
W końcówce zeszłego roku stanęła na półkach księgarni wyróżniająca się polska propozycja dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Jest to książeczka Agnieszki Mielech "Emi i Tajny Klub Superdziewczyn" zapowiadająca 5-tomową serię. Na początku roku ukazał się drugi tom serii z podtytułem "Kółko hiszpańskiego". Do końca tego roku ukaże się 5 tomów serii.
Bohaterką książek jest tytułowa Emi, uczennica zerówki, w drugim tomie już pierwszej klasy. Mieszka w dużym mieście w domu Na Bateryjce. Życie rodzinne typowe dla współczesnej rodziny: zapracowani rodzice, każdy dzień obfituje w wiele zdarzeń, a życie toczy się dynamicznie: służbowy wyjazd mamy jest dla dziewczynki okazją do zwiedzenia lotniska, wizyta w Operze Narodowej staje się prawdziwą przygodą. Emi dostaje należną uwagę rodziców, bez przesadnej nadopiekuńczości. Właśnie w tej przestrzeni "wolności", którą zostawiają rodzice, kwitnie dziecięca autonomia i wyobraźnia. Emi nawiązuje relacje z rówieśnikami, które jakże często w tym wieku dążą do tajemniczości, pewnej "elitarności", co autorka serii bezbłędnie wychwytuje. Dziewczynki tworzą Tajny Klub Superdziewczyn jako lekarstwo na nudę. Okazuje się, że nuda im nie grozi wobec zagrażającego - jak dzieciom podpowiada fantazja - niebezpieczeństwa ze strony szalonego naukowca Profesora Kaganka. Tajny Klub Superdziewczyn natychmiast podejmuje dochodzenie w tej sprawie, co staje się z kolei początkiem wielu perypetii. Dziewczynkom jednak udaje się sprawę rozwiązać.
Książka, co jest jej zaletą, nie stroni od walorów poznawczych. Autorka umiejętnie wplata w tekst szereg ciekawostek, np.: przy okazji wizyty w Operze Narodowej na przedstawieniu Kopciuszka dzieci dowiadują się, że: "Wszystkie meble i przedmioty , które tu widzicie, są zabytkowe. Niektóre mogą mieć nawet sto lat! Jesteśmy w Operze Narodowej, która powstała prawie dwieście lat temu". W innym miejscu Autorka wplata informacje o zasadzie działania popularnego doświadczenia chemicznego dla dzieci imitującego wybuch wulkanu, kiedy dzieci samodzielnie tworzą własny dymiący krater. Nie brak informacji na temat klubów piłkarskich - ta pasja łączy Emi z tatą.
Niezaprzeczalnym walorem serii jest zatem zatopienie we współczesnej czytelnikom rzeczywistości, pełnej odniesień do bieżących wydarzeń, ciekawostek, problemów. Emi zmaga się z budowaniem kręgu przyjaciół. Ma już przyjaciółki: Anielę, Biankę, do których wkrótce dołącza też muzykalna Faustyna. Jest też skazana na kontakty z nielubianą córką przyjaciółki swej matki pani Laury Zwiędły - Florą. Dziewczynki z początku rywalizują, ale z czasem nawiązuje się między nimi nić przyjaźni. Są też i postaci chłopców: nieśmiały Michaś, który pragnie należeć do Klubu, Lucek - sympatia Emi, Franek - syn Profesora Kaganka, i wreszcie Franek, mały właściciel obnośnej wypożyczalni wideo. Świat jest barwny, dynamiczny, język żywy, lekki, z dozą humoru, a cała seria - wciągająca.
Tekst nadaje się do czytania samodzielnego, jednak z pewnością jego styl i nasycenie humorem nie znudzą także czytającego dziecku rodzica. Postać Laury Zwiędły nosi znamiona satyry, która będzie na pewno bardzo atrakcyjnym wątkiem dla dorosłych: "Ach, ci Włosi, mówię ci Justysiu! Ach szkoda, że nie mam znowu osiemnastu lat…" - oto zdanie wypowiadane przez elegantkę, które chyba najtrafniej ją charakteryzuje.
Książka nawiązuje do popularnych pozycji ukazujących codzienność dziecka w otoczeniu szkolnym i rodzinnym - często przepełnioną humorem, ale nie pozbawioną też dylematów, zagadek i problemów, zawsze jednak z pomyślnym zakończeniem. Wymienić tu można echa takich wielkich pierwowzorów literatury dla dzieci, jak: Pippi Pończoszanka czy Dzieci z Bullerbyn Astrid Lindgren oraz Mary Poppins P.L. Travers. Ze współczesnych propozycji zdaje się, że bliskie są autorce: "Hania Humorek" autorstwa Megan McDonalds czy "Zuźka D. Zołzik" Barbary Park, ale też wspaniałe serie dla tej grupy wiekowej polskich autorów – Agnieszki Tyszki (najnowsza seria "Zosia", ale też "Róże w garażu"), Marcina Wichy (seria "Klara").
I na koniec pewien smaczek, znowu dyskusja na czasie: gender. Czy do Tajnego Klubu Superdziewczyn może należeć chłopiec? Już w "Dzieciach z Bullerbyn" Astrid Lindgren zadaje to pytanie, ale w odwróconej formie: czy do tajnego klubu chłopców mogą należeć dziewczyny. W serii Agnieszki Mielech pobrzmiewają echa tego zagadnienia. Warto zwrócić na to uwagę dzieciom przy lekturze.
Ewelina Rąbkowska - ukończyła studia magisterskie w Instytucie Literatury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego, a także kurs redakcji merytorycznej PTWK. Aktualnie jest słuchaczką podyplomowego studium „Literatura i książka dla dzieci i młodzieży wobec wyzwań nowoczesności” organizowanym przez UW pod kierownictwem prof. dr. hab. Grzegorza Leszczyńskiego. Zajmuje się szeroko pojętą pracą literacką: korektą, redakcją publikacji, a także pisaniem własnych tekstów: recenzji i artykułów naukowych z zakresu literaturoznawstwa. W wolnym czasie przeprowadza zajęcia w bibliotece dla dzieci. Mama Leszka i Emilki.
linkInformacja wydawcy:
Emi to dziewczynka taka jak Ty! Wraz z mamą, tatą i labradorem Czekoladą mieszka w dużym mieście w domu Na Bateryjce. Emi ma zwariowanych przyjaciół: Anielę, która nie cierpi księżniczek, muzykalną Faustynę, Franka-mądralę, czarującego Lucka i wielu innych. Pewnego dnia dziewczyny zakładają tajny klub. Jego motto brzmi: NIGDY WIĘCEJ NUDY!
Kto chce wstąpić do klubu, musi jak najszybciej nauczyć się, że:
Nic u nas nie wskóra płaczka,
chwalipięta, samolub, zakalec,
tchórz, jędza i zarozumialec.
Tajny Klub to jest superpaczka!
Dowiedz się, w jaki sposób Tajny Klub Superdziewczyn wpadnie na trop profesora Kaganka i przekonaj się, co z tego wyniknie. Może po spotkaniu z Emi i jej przyjaciółmi założysz własny tajny klub?
link