"Dziewczyny i chłopaki. Niepotrzebne skreślić"
Sławomir Hanak
Wydawnictwo Skrzat, 2013
Zdawać by się mogło, że dziewczyny i chłopaki mówią dwoma różnymi językami i nijak się porozumieć i dogadać między sobą nie mogą. A stąd już krok do zabawnych nieporozumień i całkiem poważnych kłótni. Dziewięciolatki chodzą do klasy III B i na tym podobieństwa się kończą, bo dzieciaki podzieliły się na dwie bandy: Martyna i jej psiapsiółki kontra Smalec i jego kumple. Dziewczyny niby z niechęcią patrzą na poczynania chłopaków (i vice versa), ale nic nie ujdzie ich uwadze. Żeby dowiedzieć się co knuje płeć przeciwna, uciekają się do rozmaitych forteli. Nie zawsze plan udaje się zrealizować i wychodzi jak zwykle, czyli komicznie i zupełnie nie tak, jak się tego spodziewano.
Mimo że obie płcie po prostu się nie znoszą i niekiedy uprzykrzają sobie życie, nie uświadczymy w tej książce przemocy. Międzypłciowy konflikt został pokazany w sposób zabawny, a wszelkie niesnaski i szkolne potyczki autor opisał z poczuciem humoru, okraszając komicznymi dialogami. A że dzieci mają bujną wyobraźnię, łatwo pakują się w tarapaty i przeżywają mnóstwo przygód. A może z czasem przekonają się do siebie, a stereotypy ustąpią miejsca koleżeństwu i szczerej sympatii, kto wie?
Zdarzeniom przyglądamy się z dwóch perspektyw: dziewczyńskiej i chłopackiej. Autor użył w tym celu dwóch różnych krojów pisma, więc czytelnik nie ma problemu z odróżnieniem narracji. W skomplikowany świat wprowadzają czytelnika na przemian Martyna i Smalec, dwoje głównych narratorów. Dzięki temu zabiegowi można szybko zauważyć, jak bardzo różnią się poglądy dziewczyn i chłopaków dotyczące tych samych kwestii. Przy tym czcionka jest duża i wyraźna, co znacznie ułatwia czytanie. Ciekawa szata graficzna to jeden z atutów tej książki. Strony wyglądają jak kartki, które wpina się do segregatora. Dziurkowane arkusze w szerokie linie, ozdobione zabawnymi dziecięcymi rysunkami i wklejkami sprawiają też, że opowieść przypomina czyjś pamiętnik.
Po "Dziewczyny i…" sięgną nie tylko rówieśnicy Smalca i Martyny, którym książka może pomóc zrozumieć i zaakceptować tę „niepotrzebną” płeć przeciwną. Również dorośli, może niekiedy ze zdumieniem odkryją, że od czasów ich młodości niewiele się zmieniło w kwestii wzajemnego (nie)zrozumienia dziewczyn i chłopaków. I chociaż akcja rozgrywa się w trakcie roku szkolnego, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poczytać o tym w wakacje. Wszak śmiech i dobry humor są wskazane, niezależnie od pory roku.
Magdalena Świtała
linkInformacja wydawcy:
Poznajcie całą prawdę o dziewczynach i chłopakach!
Martyna i jej psiapsiółki najchętniej wystrzeliłyby bandę Smalca w kosmos. Dziewczyny i chłopaki z trzeciej A po prostu się nie znoszą! Jak przetrwać kolejny dzień w szkole, gdy wróg knuje nową intrygę? Co zrobić, gdy następuje zupełna katastrofa i pani każe połączyć siły?
Olbrzymia dawka humoru sytuacyjnego, szkolna rzeczywistość pokazana z dwóch perspektyw, prześmieszne dialogi i najtajniejsze sekrety.
link